Fotograf z zaburzeniem rozpoznawania barw mistrzem programu Photoshop |
5 lutego 2013, 12:47 |
Dla Joela Grimesa fotografia jest ekspresją życia, a życie jest sztuką. Pasję tworzenia ma zakodowaną w DNA. Choć wspomina, że początki pracy w świecie komercyjnej fotografii były bardzo trudne, dziś mając ponad 30-letnie doświadczenie w zawodzie, sam może wyznaczać trendy. I to nie tylko w fotografii reklamowej. |
Joel Grimes od dziecka był zainteresowany kreowaniem rzeczywistości, ciągle coś rysował, rzeźbił, budował. Uwielbiał sport, co też później przełożyło się na jego obiekt zainteresowań w fotografii. Pierwszą styczność z aparatem miał na samym początku nauki w liceum. Od razu się w nim zakochał, choć obawiał się, że ślepota barw pokrzyżuje mu plany. Jednak nauczyciel uspokoił go, że problemy w rozpoznawaniu kolorów nie muszą być dla niego przeszkodą. Stąd dziś najważniejsze w pracy jest dla niego światło. Technika oświetlenia Grimesa jest oszałamiająca i niesamowita. Jego styl to zatem w pewien sposób konsekwencja niewielkiej dolegliwości. Chociaż szczerze mówiąc, przyglądając się jego monumentalnym portretom, trudno uwierzyć w jej istnienie. Sposób pracy fotografa można obserwować dzięki filmikom, które autor sam udostępnia. Obiekt, który wcześniej Grimes sfotografował w studiu, wycina następnie w Photoshopie ze zdjęcia pozbawionego barw i nakłada go na tło. Decyduje się na wysokie nasycenie kolorów, bo w ten sposób jest w stanie sobie z nimi poradzić. Photoshop jest dla Grimesa niezwykle istotnym narzędziem podczas procesu postprodukcji, ale nie traktuje go jako "ostatniej deski ratunku". To raczej kolejny środek w dążeniu do celu: spełnienia wizji artysty. Uwielbia szerokie kadry. Do swoich sportowych ujęć najczęściej używa obiektywu 24 mm. Lubi rozciągnięte proporcje i perspektywę, którą dzięki niemu może uzyskać. Bardzo rzadko używa obiektywu dłuższego niż 50 mm. Nawet jeśli Grimes wykonuje zlecenia komercyjne uważa, że najważniejszy jest proces kreacji. Określenie "fotograf" ograniczało go, dlatego traktuje siebie jak artystę. Jest iluzjonistą, który tworzy obrazy większe niż życie. Najbardziej lubi serię portretów, które wykonał mistrzyni Hope Solo z olimpijskiej drużyny piłki nożnej Stanów Zjednoczonych. Przeglądając portfolio Grimesa można zauważyć, że właśnie gwiazdy sportu znajdują się w centrum jego zainteresowań. Jeśli miałby wybrać kogoś znanego, komu mógłby zrobić zdjęcie, byłby to Elton John, a z ujęć nie do spełnienia wybrałby fotografię Beatlesów, z czasów kiedy zaczynali. Grimes mówi, że gdyby nie został fotografem, możliwe, że byłby muzykiem. Napisał nawet kilkaset piosenek i jest pewien, że jego blog mógłby być poświęcony muzyce.
fot. Joel Grimes, źródło: photoshop.com
Hope Solo, fot. Joel Grimes, źródło: joelgrimes.foliolink.com
Film pokazuje, jak powstały portrety Hope Solo:
fot. Joel Grimes, źródło: photoshop.com
Joel Grimes w 1984 roku ukończył studia, otrzymując tytuł BFA z fotografii na Uniwersytecie w Arizonie. Wkrótce po tym założył komercyjne studio w Denver. Pracował dla największych agencji reklamowych na całym świecie. W 1992 roku wydał swoją pierwszą książkę "Navajo, Portrait of a Nation", która zdobyła wiele nagród i doprowadziła do zorganizowania wystawy w Smithsonian American History Museum. Wziął też udział w zbiorowej wystawie "Digital Darkroom" w Annenberg Space for Photography. Stara się być ambasadorem postprodukcji w fotografii, prowadzi warsztaty i udostępnia samouczki w Internecie. Żyje trochę jak nomad, przenosił się wiele razy, a obecnie mieszka w Pasadenie. Prace Grimesa możecie obejrzeć na jego stronie. Warto także zajrzeć na bloga fotografa, gdzie znajdziecie tutoriale, dotyczące nie tylko samego retuszu zdjęć, ale też przydatne informacje na przykład o odpowiednim oświetleniu.
fot. Joel Grimes, źródło: photoshop.com [kn_advert]
fot. Joel Grimes, źródło: photoshop.com
fot. Joel Grimes, źródło: photoshop.com
fot. Joel Grimes, źródło: photoshop.com
Źródło: Photoshop.com, wywiad Crasha Taylora
|
Autor: Alicja Caban |
|
© 1999 - 2024 www.swiatobrazu.pl |