Jesienne inspiracje od Alex Greenshpun

Alex Greenshpun pochodzi z Izraela, jest samoukiem, zanim zaczęła fotografować niespełna dwa lata temu, zajmowała się rysunkiem i pisała wiersze. Dziś jednak fotografia zajmuje większość jej wolnego czasu.

Podczas długich spacerów z psem Alex Greenshpun fotografowała iPhonem wszystko co ją zachwycało. Za namową przyjaciół kupiła pierwszą lustrzankę. Fotografowanie to dla niej sposób na uchwycenie otaczającej nas magii, a za główny cel stawia sobie wywołanie u widza zdumienia i podziwu.

Obecnie fotografuje aparatem Canon 60D z obiektywami Canon EF 50mm f/1.4 USM oraz Canon 100 mm f/2.8 EF USM Macro stosując niewielką głębię ostrości. Największą wagę podczas fotografowania przywiązuje do kompozycji.

"Zdarza się często, że stoję godzinę nad małym liściem lub kwiatem. Czuję, że każdy przedmiot ma swoją historię, nawet jeśli jest to zwiędły kwiat lub mały owad. Idealna kompozycja to taka, która opowiada historię tak, jak ja ją widzę. Czuję, że natura mówi w języku zapomnianym przez większość z nas - staram się interpretować ten język poprzez sztukę wizualną, aby przypomnieć ludziom o wielkiej urodzie przyrody, która otacza nas każdego dnia i w każdej chwili" – mówi Alex Greenshpun, która aparat ma zawsze ze sobą. Nigdy nie szuka konkretnych ujęć, nie planuje ich – pozwala, aby obiekt sam zwrócił jej uwagę, spontaniczność to niezwykle ważny element procesu twórczego dla Alex Greenshpun.

Artystka do tej pory miała jedną wystawę indywidualną, jej fotografie zostały opublikowane w międzynarodowych czasopismach, a kilka z nich sprzedała do zilustrowania książek.

"Często spotykam się z opinią, że gdyby ktoś miał lepszy aparat, czy choćby obiektyw, z pewnością robiły lepsze zdjęcia. Osobiście uważam, że ten sposób myślenia tylko ogranicza kreatywność. Mój pierwszy aparat to Canon 1000D z kitowym obiektywem - niektóre z moich najlepszych prac zostały wykonane właśnie tym sprzętem. Trzeba po prostu wyjść, robić zdjęcia i cieszyć się tym. Im więcej ćwiczysz, tym lepsze osiągniesz efekty, a i bardziej kochasz to co fotografujesz, tym bardziej będzie to emanować z Twoich zdjęć" - radzi Alex.

Fot. Alex Greenshpun